Łucja i Tumnus? To niedorzeczne!
Jest to najczęściej pojawiający się w waszych komentarzach wątek. Pozwolę sobie wyjaśnić. W "Lwie, czarownicy i starej szafie" było napisane, iż ojciec Tumnusa wyruszył na wojnę z Białą Czarownicę dawno temu. Założyłam tym samym, że fauny nie starzeją się tak jak ludzie. A poza tym podobno miłość nie zna granic, prawda?Do stworzenia tego wątku zainspirował mnie ten obrazek.
Władcy Narnii "od tak" pozwolili zupełnie obcym ludziom zamieszkać w swoim zamku - trochę dziwne, prawda?
No tak, nie przemyślałam tego do końca. Mea culpa. Jednak jak można przeczytać w rozdziale czwartym - a raczej zinterpretować - Łucja była zafascynowana przybyszami z Kalormenu, a jak wyjaśnia się w rozdziale siódmym, zaczęła coś czuć do Gabira. Byli oni przejazdem, ale skoro król i królowa wyciągnęli ich z tarapatów, to czemu by nie pociągnąć tej znajomości trochę dłużej?
Noreen jest zbyt okrutna!
A jaka ma być, mając taką matkę?
Noreen wygląda lepiej w sukniach Zuzanny niż ona?
Cóż, Zuzanna to siostra Edmunda, a Noreen to zupełnie obca dziewczyna, trochę tajemnicza, ładna, a do tego król jest nią oczarowany. Dla mnie też obcy, przystojny chłopak lepiej wyglądałby w koszulce mojego brata niż sam brat. Proste, prawda? ;)
Po odszukaniu różdżki Noreen wskrzesi matkę czy stanie się jej następczynią?
Coś pomiędzy.
Czy Noreen odziedziczyła po matce zdolności magiczne?
Owszem.
Piotr i Zuzanna nie mieli nic przeciwko zamieszkaniu nowo przybyłym w zamku. Czy to nie dziwne?
Rodzeństwo jest już dorosłe, więc wydaje mi się, że Piotr i Zuzanna respektują decyzje Edmunda i Łucji. Poza tym, każdy ma swoje własne obowiązki, nie są już nierozłączni.
MACIE PYTANIA? PISZCIE ŚMIAŁO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz